niedziela, 25 sierpnia 2013

Wytchnienie

Siedzę po cichu na zajęciach...
   nie powiem jakich -
   jakie to ma znaczenie.

Wszystkie są takie same...
   Każą nam siedzieć, czytać, myśleć -
             MAM DOŚĆ.

Chcę odpocząć - wyjść na dwór.
Posiedzieć na pomniku -
   to ulubiona chwila dnia.

Ale to i tak nie ma sensu -
   jutro zacznie się od nowa...

Teatr, kultura, sztuka - NIE!
             MAM DOŚĆ!

Chcę uciec jak najdalej stąd.
Pogrążyć się w nicości -
   nie myśleć, nie musieć -
   w otchłani niebytu
   pozostać na chwilę...
        by później powrócić...

2 komentarze:

  1. Czasem ciężko jest wytrwać na przysłowiowym postrunku..
    Ale nie wolno się poddawać! ;)
    Doda Cię do listy obserwowanych, niech również inni tutaj zajrzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo za miłe słowa :)
    Oczywiście nie zamierzam się poddawać. Czasem tylko chciałabym się gdzieś zaszyć i odpocząć. No i przede wszystkim zebrać siły, by powrócić z przysłowiowym "naładowanym akumulatorem" :)

    Serdecznie pozdrawiam,
    Poeta A

    OdpowiedzUsuń